Ciężko to przyznać, ale wysoka inflacja wpisała się już na dobre w naszą codzienność. Wzrost cen to realny scenariusz na najbliższe miesiące, a zarazem ogromne obciążenie dla domowego budżetu. Jak sobie radzić w czasie inflacji i skutecznie chronić przed nią domowy budżet? To nie takie trudne!
Kilka faktów na początek. Co o inflacji mówi CEBOS?
Inflacja realnie wpływa na codzienne wybory i zwyczaje zakupowe większości Polaków. Według najnowszego badania CBOS, aż trzech na czterech badanych ogranicza zakupy lub szuka tańszych produktów. Nic dziwnego – inflacja w Polsce jest najwyższa od kilkunastu lat.
Warto mieć na uwadze, że Polacy najwięcej pieniędzy wydają na żywność – to prawie 30 proc. wszystkich naszych wydatków. Tymczasem szacuje się, że ceny żywności w 2022 roku pójdą w górę średnio o 15 proc. Tak wysoka inflacja to najlepszy moment na ulepszenie kontroli swoich wydatków. Jak oszczędzać podczas inflacji.
Ile jedzenia wyrzucamy co roku do śmieci?
Czy wiesz, że przeciętna polska rodzina wyrzuca rocznie do kosza jedzenie o wartości nawet 2500 zł? Według innych badań przeciętny Polak wyrzuca rocznie około 247 kg żywności. Z tego względu, warto rozsądnie zaplanować zakupy przed wyjściem do sklepu. Zaplanuj, co w danym tygodniu będziesz jeść, sprawdź stan zapasów w swojej lodówce i zrób odpowiednią listę. Dzięki temu nie będziesz marnować żywności, a co za tym idzie… pieniędzy.
Nie rób zakupów na głodniaka.
Mogłoby się wydawać, że to nieistotny szczegół. Jednak jest zupełnie odwrotnie. Kiedy kiszki grają nam marsza, kupujemy znacznie więcej, a na dodatek chętniej sięgamy po niezdrowe przekąski takie jak batoniki czy chipsy. Robiąc zakupy z pełnym żołądkiem, prawdopodobnie kupisz tylko tyle, ile naprawdę potrzebujesz.
Rozsmakuj się w sezonowych produktach.
Produkty sezonowe są nie tylko smaczne i zdrowe, ale również najtańsze. Warto mieć to na uwadze. Soczyste truskawki, borówki, bób czy szparagi mają najniższą cenę latem, dynie – na jesieni!
Kontroluj stan lodówki.
Niezwykle ważne przy oszczędzaniu pieniędzy jest stałe kontrolowanie produktów z krótką datą ważności i tych, które mogą się szybciej zepsuć. Te należy zjeść w pierwszej kolejności. Pamiętaj również, aby umieszczać odpowiednie produkty w przeznaczonych do tego miejscach.
Internet – kopalnia kulinarnych inspiracji.
Warto stopniowo zmniejszać ilość spożywanego mięsa i zastępować je większą ilością warzyw. Dlaczego? Takie rozwiązanie jest po prostu tańsze. Wiele warzyw z powodzeniem zastąpi białko zwierzęce, na przykład: groszek, szpinak czy biała fasola. Pomocnym narzędziem w generowaniu większych oszczędności jest także korzystanie z gazetek promocyjnych.
Określ miesięczny budżet
Warto z góry zaplanować budżet na jedzenie i kontrolować go co tydzień. Dzięki temu mamy szanse na utrzymanie dyscypliny i finansów w określonych granicach, a nasze pieniądze nie rozpłyną się nie wiadomo gdzie. Zdaniem ekspertów, taka metoda pozwala zaoszczędzić nawet kilka tysięcy złotych rocznie!
Zarządzaj z głową!
To, czego nie zjesz na obiad, możesz zamrozić. Z resztek owoców i warzyw przygotujesz natomiast pyszny koktajl. Ponadto, warzywa i owoce możesz zasadzić samodzielnie w ogródku, a nawet w balkonowej skrzynce. Taki własny ogródek z pewnością cieszy oko, nie wspominając już o dumie, kiedy możemy przygotować obiad z własnych warzyw.
Oszczędzaj na wodzie!
Jednym z produktów, z których możesz zrezygnować całkowicie jest… woda. Kiedy kupujemy wodę w butelkach – mineralną czy źródlaną – narażamy się na spory wydatek. Zwłaszcza gdy mamy dużą rodzinę. Ceny wody butelkowanej rosną tak samo szybko jak innych produktów.
Nie kupuj. Filtruj!
Świetną alternatywą dla wody butelkowanej jest filtrowanie wody kranowej. Warto w tej kwestii sprawdzić ofertę polskiego producenta Dafi. Firma oferuje zarówno dzbanki filtrujące, filtry przepływowe, dzięki którym smaczną wodę do picia możemy czerpać prosto z kranu, jak i wygodne butelki filtrujące. Dzięki nim dostęp do wody pitnej możemy mieć niemal wszędzie – w pracy, na uczelni czy na urlopie. Co więcej, filtrowanie wody to oszczędność nie tylko dla naszego portfela, ale także środowiska naturalnego. Nie mamy przecież zastępczej planety.
