Domowe bąbelki podbijają polskie kuchnie. Moda na eleganckie syfony to tylko kaprys, pogoń za wygodą i personalizacją smaku? A może coś znacznie ważniejszego? Sprawdźmy to!
Zakupy. Zgrzewka gazowanej wody w jednorazowej butelce ląduje koszyku. Gest automatyczny. Jednak długofalowe skutki tego nawyku są przytłaczające – dla środowiska i portfela. Konkrety? Ile plastiku rocznie generuje rodzina z samej butelkowanej wody gazowanej? Założenia: 4-osobowa rodzina, każdy pije 1 litr dziennie. To 4 litry/dzień, 21 tygodniowo. Przy butelkach 1,5L, to 14 sztuk tygodniowo! Miesięcznie ok. 60 butelek, rocznie – ponad 720! Wyobraź sobie ten stos, to kilka worków śmieci. Pomnóż przez miliony rodzin…
Niestety nie wszystkie prawidłowo segregowane butelki idą do recyklingu. Wciąż niewielki procent opakowań jest faktycznie odzyskiwany i pełnowartościowo przetwarzany (zanieczyszczenie, złe sortowanie, ograniczenia technologiczne). Co gorsza, butelki PET to źródło mikroplastiku, który przenika do środowiska (wody, gleby, powietrza) i naszych organizmów; jego długoterminowy wpływ na zdrowie nie jest jeszcze dobrze znany, ale już budzi wielkie obawy.
Góry plastiku to tylko wierzchołek góry lodowej, a problem z wodą butelkowaną sięga dużo głębiej. Obciąża naszą planetę na każdym etapie swojego cyklu życia, a za ten balast nieświadomie płacimy wszyscy.
Zacznijmy od produkcji surowca. Plastik PET, powstaje z ropy i gazu – ich spalanie to główna przyczyna zmian klimatu! Sam ten fakt daje do myślenia. Rafinacja ropy, synteza chemiczna do granulatu PET są energochłonne, generują emisje gazów cieplarnianych i zanieczyszczeń. Produkcja butelek też pochłania energię (często z węgla/gazu). Gotowa butelka: napełnianie, pakowanie. Linie produkcyjne zużywają prąd, generują odpady. Potem podróż: transport wody butelkowanej to epopeja marnotrawstwa. Tysiące ciężarówek codziennie przemierzają setki km, transportując… wodę, która dobrej jakości płynie w naszych kranach.
Na koniec woda butelkowana jest często przechowywana energochłonnych chłodziarkach. Następne ukryte zużycie prądu i emisja CO₂. Kolejny problem: utylizacja lub nieefektywny recykling. Tylko z niewielkiej części powstaje wartościowy surowiec. Większość trafia na wysypiska lub do spalarni.
Osobisty generator bąbelków błyskawicznie nasyca wodę orzeźwiającymi bąbelkami. Wyposażony w butelki wielokrotnego użytku, wykonane z atestowanego bezpiecznego materiału oraz wymienny cylinder z CO₂. Zarówno użytkowanie urządzenia, jak i obsługę napełniania butli uproszczono do minimum. Zużyty, pusty cylinder CO₂ zanosimy do punktu wymiany (popularne marki, niezależne punkty – sklepy AGD, supermarkety, lokalne sklepiki) i za niewielką opłatą dostajemy napełniony. Wygodne, proste i ekologiczne. Aluminiowy cylinder przy wymianie jest sprawdzany, czyszczony, ponownie napełniany.
Jeżeli mamy ochotę na więcej smaku, łatwo wykonamy domowe, naturalne syropy i kreatywne dodatki! Korzyści?
Co wyczarujesz? Inspiracje:
3 proste przepisy na zdrowe orzeźwienie.
Od inwazji plastiku, przez ukryte koszty wody butelkowanej, po kreatywne sposoby na domowe bąbelki.
Domowy syfon to pogromca plastiku! Setki butelek NIE trafią na wysypiska, NIE zanieczyszczą oceanów, NIE będą źródłem mikroplastiku. Osobisty wkład w redukcję plastikowej plagi.
Korzyści dla portfela! Zakup saturatora do wody szybko się zwraca. Roczne oszczędności mogą być imponujące, więc uwalniamy środki na inne cele.
Zdrowie i samopoczucie? Domowa woda gazowana to pewność i kontrola. Po wcześniejszym przefiltrowaniu to doskonały smak bez posmaku chloru. Własne, naturalne kompozycje (bez nadmiaru cukru, sztucznych dodatków). Rewolucja zaczyna się w kuchni – od prostych zmian w przyzwyczajeniach.
Ułatwienia dostępu